sobota, 9 sierpnia 2014

Lakier Golden Rose + Metallic Avon + MIYO mini drops

Trochę zaniedbałam bloga, ale niestety doskwiera mi ciągły brak czasu. Dlatego teraz postaram się dodać więcej ciekawych notek :) Dzisiaj będzie notka o lakierach do paznokci.

Pierwszy z nich to Golden Rose z proteinami. 
Producent pisze, że lakier nie zawiera toluenu i formaldehydu. To ważne, ponieważ są to substancje szkodliwe a toluen jest nawet w wykazie środków odurzających. Zapach jest nieco delikatniejszy w porównaniu do innych lakierów. Mój kolor to intensywna zieleń. Lakier ma 12,5 ml i idealną konsystencję, nie jest ani za rzadki ani za gęsty, niewielką ilością pomalujemy cały paznokieć, nic nie spływa i nawet nie potrzeba drugiej warstwy. Kolor jest bardzo intensywny, nie odpryskuje, poprawki robię tylko gdy paznokieć urośnie :) To jeden z moich ulubionych lakierów. Jeśli chodzi o wysychanie - szału nie ma, schnie jak inne lakiery - ani ekspresowo ani pół godziny :) 
Cena: ok. 5zł


Drugim lakierem jest  MIYO mini drops - lakier ten można dostać za ok 3-4zł m.in w Netto. Bogata paleta kolorów, jest w czym wybierać, to bardzo zachęca - kolorki przypominają mi cukierki albo dropsy, jak wskazuje nazwa. Posiadam odcienie:
* 126 - destination
* 130 - emerald
* 158 - holiday sunrise
Buteleczki mają 7ml. To niedużo, ale uważam, że to plus, ponieważ lakier nie zdąży zgęstnieć i nie zrobi się z niego guma którą potem trzeba rozcieńczać spirytusem. Zapach lakieru jest intensywny, duszący. Ale jest to raczej standard wśród lakierów, więc nie ma co narzekać. 
W przypadku ciemnych kolorów (jak np. mój butelkowy) wystarczy jedna warstwa i niewielka ilość lakieru. Gorzej jest z jasnymi odcieniami, żeby uzyskać intensywny odcień musimy nałożyć 2-3 warstwy. Dość szybko odpryskuje, już po ok 3 dniach końce się wycierają, trzeba robić poprawki. Dość długo również wysycha. Na dobrą sprawę, dopiero po 20 minutach możemy czuć się "bezpiecznie". Mimo, że używałam sprayu przyspieszającego wysychanie lakieru - i tak musiałam długo czekać, potem umyłam ręce i buum, niestety lakier się zgniótł i został na ręczniku.
Pomimo wad, myślę że warto się skusić chociaż na jeden odcień, ponieważ są bardzo ciekawe i można przy ich użyciu stworzyć interesujący manicure. Jednak trzeba mieć na uwadze główną wadę - długie wysychanie. 


Trzecim lakierem, który chcę zaprezentować jest nowość w Avonie - METALLIC effects.
Od razu mnie skusił, ponieważ uwielbiam metaliczne lakiery. Wybrałam odcień Platinum Petal. Metalowy kolor :) Lakier w promocji można dostać za ok 15zł i ma pojemność 12ml. Typowe dla Avonu kwadratowe opakowanie i taka sama nakrętka - trochę kłopotliwa i niewygodna dla palców przy otwieraniu. Lakier jest jednym z najlepszych jakie przetestowałam w Avonie - poprzednie płynęły mi po palcach i były bardzo rzadkie. Ten jest dość gęsty i wystarcza jedna warstwa, żeby uzyskać świetny efekt. Szybko wysycha. Długo się trzyma na paznokciach i nie odpryskuje po jednym dniu. 
W ofercie mamy jeszcze dostępne odcienie: 
* Arctic Steel - niebieski
* Icy Purple - fioletowy
* Frosted Peach - brzoskwiniowy
* Gold Leaf - złoty
Naprawdę warto kupić. Lakier jest dobrej jakości i pozostawia na paznokciach efekt metaliku, jak karoseria samochodu :) połyskujący kolor, ale bez kiczowatego brokatu. Polecam! 

Zobaczcie jak mieni się w słońcu :) 



Nie podpisuję wszystkich zdjęć adresem bloga, ponieważ po prostu mi się nie chce, wrzucam je z aparatu i dodaję od razu do notki ;) Żeby potem ktoś nie powiedział że zdjęcia nie są moje - owszem, są, tylko nie chce mi się kombinować w programie graficznym a nie podobają mi się u innych wielkie napisy które zasłaniają całe zdjęcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)