sobota, 9 sierpnia 2014

Elegancki look, oczy + paznokcie \ przepis na zapiekankę

Ostatnio miałam dużo spotkań w urzędzie i chciałam wyglądać elegancko, ale nie sztywno. Wzięłam się do roboty i oto efekty:

* dominujący kolor to nude i brąz
* makijaż powinien zwracać uwagę, ale nie odpychać.
* paznokcie powinny być krótkie, w delikatnych kolorach.
* czarną kredkę stosujemy oszczędnie, żeby nie wyglądać jak panda.

Użyłam dwóch odcieni brązu, jaśniejszy poszedł na załamanie powieki
i na wewnętrzny kącik oka. Ciemniejszy z drugiej strony, pod okiem niezbyt 
gruba czarna kreska i lekko wytuszowane rzęsy. 

To makijaż łatwy do poprawki w ciągu dnia, wystarczy poprawić kreskę
na dole. Gdy użyjemy bazy pod cienie do powiek lub podkładu, cienie
będą się trzymały i nie rolowały.

Jako dodatkowy trik, mogę polecić pomalowanie linii wodnej
oka białą kredką lub nude - to rozświetli spojrzenie i rozjaśni
białko naszych oczu.

Do paznokci użyłam lakieru My Secret Nail Polish odcień 112 (cena 7,99zł) oraz złotego z Avonu - odcień Golden Vision (ok 15zł). Złote paski na odcieniu nude okazały się świetnym pomysłem.


* Usta powinny być pomalowane szminką w odcieniu malinowym - nie za ciemnym ani nie za jasnym, żeby nie wyglądać jak porcelanowa laleczka.
* Niedoskonałości zakrywamy korektorem, tak samo cienie pod oczami.

ZAPIEKANKA Z SEREM MOZZARELLA, KIEŁBASĄ I WARZYWAMI

Ostatnio znalazłam bardzo fajny i prosty przepis na pyszną zapiekankę. Mamy w niej dużo warzyw więc i witaminy! Polecam!

* 300g makaronu (rurki lub świderki)
* 400g kiełbasy
* 2 różnokolorowe papryki
* 300g pomidorów
* cebula
* 2 ząbki czosnku
* 250ml bulionu (ok. pół kostki)
* 150 ml śmietany 18% albo 30%
* 2 żółtka
* 100g sera tartego mozzarella
* 3 łyżki oleju
* pół pęczka tymianku
* pół łyżeczki słodkiej papryki
* sól, pieprz

Makaron ugotuj w lekko osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu i odcedź go, gdy będzie jeszcze lekko twardy (al dente). Kiełbasę pokrój w półplasterki, paprykę w paski, pomidory w kostkę, a cebulę i czosnek posiekaj.

Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju, wrzuć cebulę, po 3 min paprykę, a po kolejnych 2 min kiełbasę, czosnek oraz pomidory i duś dalej 5-7 min. Na koniec dopraw całość tymiankiem, papryką, solą oraz pieprzem. Żaroodporne naczynie posmaruj pozostałym olejem. (może być też zwykły podłużny garnek)

Bulion wymieszaj ze śmietaną, żółtkami oraz serem - całość możesz lekko ubić. (można to też zrobić ręcznie). Makaron wymieszaj z wystudzoną zawartością patelni oraz przygotowanym sosem. Zapiekankę wstaw na 30min do nagrzanego do 180*C piekarnika.

Smacznego!

Opinia - depilator Braun Silkepil 1 - 1170

Postanowiłam pokazywać na blogu nie tylko kosmetyki, ale także sprzęty, które nas upiększają.

Długo zastanawiałam się nad kupnem depilatora, zniechęcona opiniami o rozrywającym od wewnątrz bólu. Wiele lat walczyłam z włoskami różnymi sposobami - maszynka jednorazowa (tania, ale włoski odrastają już następnego dnia, są kujące, skóra czerwona, podrażniona, często ranki, maszynka się zapycha i idzie do śmieci), kremy do depilacji (strasznie śmierdzą i nie są wydajne, 3/4 opakowania idzie na całe ciało, włoski odrastają po ok 2 dniach), plastry z woskiem (ból, mała powierzchnia golenia, tylko mały prostokąt, nie wyrywają dokładnie, trzeba poprawiać, podrażniają a wosk zostaje na nogach i się klei).
Nadszedł czas na depilator. Jako, że nie mam za dużo pieniędzy, kupiłam najtańszy w sklepie i postanowiłam go przetestować. W necie natrafiłam na negatywne opinie, ale jestem zdania że każdy jest inny i trzeba wszystko sprawdzić samemu. Kosztował 79ZŁ.

To prosty depilator, bez żadnych udziwnień typu nakładki masująco-chłodząco-rozgrzewająco-świecące. W małym pudełeczku znajduje się depilator, mała szczoteczka do czyszczenia i zasilacz (depilator chodzi wyłącznie na prąd).

Producent zastrzega, że to depilator do nóg (mamy na pudełku napis LEGS) i pisze o 20 pincetkach oraz wypustkach, które podnoszą nawet płasko leżące włoski i nakierowuje je na pincetki. Włoski mogą mieć długość 0,5mm.

Napiszę tylko krótko, że moje włoski są grube (mam ciemną karnację), liczne i czarne. Bardzo trudno ich się pozbyć, bardzo szybko odrastają i jest ich mnóstwo, więcej niż u przeciętnej polskiej kobiety, więc walka z nimi jest długa i męcząca.


Depilator ma jeden guzik, który się przesuwa - jest to oczywiście guzik do włączania urządzenia. Po bokach są dwa guziczki, które pozwalają wyjąć głowicę i wyczyścić ją z włosków. Depilator leży zgrabnie w dłoni, jednak po kilku minutach ręka trochę boli. Z tyłu mamy wypustki, żeby ręka nam się nie ślizgała.

Skóra przed depilacją musi być sucha, bez żadnych balsamów.


Pincetki łapią włoski sprawnie i dokładnie, wyrywają je z cebulkami (nie urywają włosa w połowie). To chyba najważniejsza zaleta depilatora. Oczywiście w jednym miejscu trzeba przejechać z 3 razy (trudno uchwycić 50 włosków 20 pincetkami) ale to żaden problem, ból jest coraz mniejszy gdy jest coraz mniej włosków.

Wskazówki:
* przed użyciem warto zrobić peeling i zmyć szorstką gąbką, częste peelingi zapobiegają wrastaniu włosków.
* używanie po kąpieli sprawia, że ból jest mniejszy (pory skóry są otwarte i włoski łatwiej wychodzą)
* włoski powinny mieć ok. 1mm długości albo więcej - 0,5 mm jest trochę przesadą, włoski musi być widać, żeby depilator je złapał ;)

Ból jest naprawdę znośny - przypomina mi szybkie wyrywanie brwi u kosmetyczki. Nie ma się czego bać. Oczywiście wnętrze ud, tył łydki - są bardziej wrażliwe na ból ale nie ma co przesadzać, spokojnie da się wytrzymać. Depilator należy trzymać pod kątem 90 stopni do nogi. Kolana są trochę kłopotliwe ze względu na swoją nierówną powierzchnię, ale powoli i z nimi można się uporać.

Radzę zapamiętać, że to urządzenie trzeba po prostu wyczuć, z każdym następnym użyciem nauczymy się najlepszej techniki, prędkości i siły nacisku.


Wyrywane włoski gromadzą się na depilatorze,  nie odlatują gdzieś daleko. Po jednej nodze warto go odłączyć i wyczyścić nad śmietnikiem szczoteczką. Potem możemy depilować dalej. 

Po depilacji nogi będą czerwone, bo jednak wyrwaliśmy włoski z ich "domków" i to naturalna reakcja skóry. Na to pomoże zlanie nóg zimną wodą i wklepanie nawilżającego balsamu. Po ok. pół godzinie po czerwonych plamkach nie ma śladu. 

Minął tydzień a ja mam nadal gładkie nogi, powychodziły tylko pojedyncze włoski (ok. 10), które można wyrwać pincetką. Myślę że miesiąc gładkich nóg to przesada, ale przy każdym depilowaniu włoski są słabsze, więc efekt utrzyma się do około 3 tygodni. 


Więc czy warto kupić tani depilator zamiast tego za 600zł? Owszem warto - depilator spisuje się bardzo dobrze.

EDIT: Po 3 miesiącach używania zauważyłam, że włoski są wyraźnie cieńsze i słabsze. Nawet jeśli odrastają, nie rzucają się w oczy. Używam peelingów i na razie nie mam wrastających włosków. Efekt depilacji utrzymuje się 2-3 tygodnie. Jestem bardzo zadowolona z efektu.

Edycja: Minęły prawie 3 lata a depilator spisuje się bardzo dobrze. Używam go ok. raz w miesiącu. Odrastające włoski są bardzo jasne i na pierwszy rzut oka ich nie widać - można bez problemu nosić krótkie spodenki bez obaw, że ktoś wypatrzy jakiś włosek. Nie ma porównania z czarnym, grubym owłosieniem, które miałam wcześniej. Chłopak po 3 tygodniach od depilacji pyta "ooo goliłaś nogi?" - czyli odrastające włoski są bardzo miękkie i zwykły facet się nie połapie co i jak. Nie mam wrastających włosków ponieważ nie zapominam o regularnych peelingach.

Lakier Golden Rose + Metallic Avon + MIYO mini drops

Trochę zaniedbałam bloga, ale niestety doskwiera mi ciągły brak czasu. Dlatego teraz postaram się dodać więcej ciekawych notek :) Dzisiaj będzie notka o lakierach do paznokci.

Pierwszy z nich to Golden Rose z proteinami. 
Producent pisze, że lakier nie zawiera toluenu i formaldehydu. To ważne, ponieważ są to substancje szkodliwe a toluen jest nawet w wykazie środków odurzających. Zapach jest nieco delikatniejszy w porównaniu do innych lakierów. Mój kolor to intensywna zieleń. Lakier ma 12,5 ml i idealną konsystencję, nie jest ani za rzadki ani za gęsty, niewielką ilością pomalujemy cały paznokieć, nic nie spływa i nawet nie potrzeba drugiej warstwy. Kolor jest bardzo intensywny, nie odpryskuje, poprawki robię tylko gdy paznokieć urośnie :) To jeden z moich ulubionych lakierów. Jeśli chodzi o wysychanie - szału nie ma, schnie jak inne lakiery - ani ekspresowo ani pół godziny :) 
Cena: ok. 5zł


Drugim lakierem jest  MIYO mini drops - lakier ten można dostać za ok 3-4zł m.in w Netto. Bogata paleta kolorów, jest w czym wybierać, to bardzo zachęca - kolorki przypominają mi cukierki albo dropsy, jak wskazuje nazwa. Posiadam odcienie:
* 126 - destination
* 130 - emerald
* 158 - holiday sunrise
Buteleczki mają 7ml. To niedużo, ale uważam, że to plus, ponieważ lakier nie zdąży zgęstnieć i nie zrobi się z niego guma którą potem trzeba rozcieńczać spirytusem. Zapach lakieru jest intensywny, duszący. Ale jest to raczej standard wśród lakierów, więc nie ma co narzekać. 
W przypadku ciemnych kolorów (jak np. mój butelkowy) wystarczy jedna warstwa i niewielka ilość lakieru. Gorzej jest z jasnymi odcieniami, żeby uzyskać intensywny odcień musimy nałożyć 2-3 warstwy. Dość szybko odpryskuje, już po ok 3 dniach końce się wycierają, trzeba robić poprawki. Dość długo również wysycha. Na dobrą sprawę, dopiero po 20 minutach możemy czuć się "bezpiecznie". Mimo, że używałam sprayu przyspieszającego wysychanie lakieru - i tak musiałam długo czekać, potem umyłam ręce i buum, niestety lakier się zgniótł i został na ręczniku.
Pomimo wad, myślę że warto się skusić chociaż na jeden odcień, ponieważ są bardzo ciekawe i można przy ich użyciu stworzyć interesujący manicure. Jednak trzeba mieć na uwadze główną wadę - długie wysychanie. 


Trzecim lakierem, który chcę zaprezentować jest nowość w Avonie - METALLIC effects.
Od razu mnie skusił, ponieważ uwielbiam metaliczne lakiery. Wybrałam odcień Platinum Petal. Metalowy kolor :) Lakier w promocji można dostać za ok 15zł i ma pojemność 12ml. Typowe dla Avonu kwadratowe opakowanie i taka sama nakrętka - trochę kłopotliwa i niewygodna dla palców przy otwieraniu. Lakier jest jednym z najlepszych jakie przetestowałam w Avonie - poprzednie płynęły mi po palcach i były bardzo rzadkie. Ten jest dość gęsty i wystarcza jedna warstwa, żeby uzyskać świetny efekt. Szybko wysycha. Długo się trzyma na paznokciach i nie odpryskuje po jednym dniu. 
W ofercie mamy jeszcze dostępne odcienie: 
* Arctic Steel - niebieski
* Icy Purple - fioletowy
* Frosted Peach - brzoskwiniowy
* Gold Leaf - złoty
Naprawdę warto kupić. Lakier jest dobrej jakości i pozostawia na paznokciach efekt metaliku, jak karoseria samochodu :) połyskujący kolor, ale bez kiczowatego brokatu. Polecam! 

Zobaczcie jak mieni się w słońcu :) 



Nie podpisuję wszystkich zdjęć adresem bloga, ponieważ po prostu mi się nie chce, wrzucam je z aparatu i dodaję od razu do notki ;) Żeby potem ktoś nie powiedział że zdjęcia nie są moje - owszem, są, tylko nie chce mi się kombinować w programie graficznym a nie podobają mi się u innych wielkie napisy które zasłaniają całe zdjęcie.