MAKE-UP
1) niebieski. Wykonałam go 4 odcieniami tego koloru - od granatowego po jasny błękit. Użyłam głównie paletki cieni od Essence. Ale oczywiście to tylko inspiracja, użyć można różnych cieni innych firm :) najciemniejszy cień nałożyłam na zewnętrzny kącik oczu a następnie zbliżając się do wewnętrznego kącika używałam coraz jaśniejszych cieni. Ostatni, jasnobłękitny nałożyłam także na górze, długą linią pod brwiami :) Nie zapominajmy też o pomalowaniu dolnej powieki i rzęs.
Użyłam dwóch odcieni niebieskiego i jasny seledyn + granat z innej paletki |
2) Podwójna kreska. To prosty makijaż, w którym robimy dwie równoległe kreski - pierwszą przy linii rzęs - granatową połyskującą kredką/eyelinerem a drugą, czarną, nad tą granatową :) Na dolnej powiece i linii wodnej również używamy czarnej kredki.
Użyłam prawego złotego cienia a z paletki brązu |
4) Fioletowy brokatowy. Użyłam fioletowego eyelinera i fioletowego cienia - oba od My Secret.
TRIKI "DZIEŃ PO"
Cera dzień po może być sucha, przemęczona, oczy czerwone i podpuchnięte, ogólnie będziemy wyglądać kiepsko i czuć się kiepsko.
* Na samym początku zachęcam do przemycia twarzy nawilżającym tonikiem i/lub wklepania lekkiego, nawilżającego kremu, ew. kremu BB.
* Ważny jest makijaż oczu - na początku zalecam wpuścić do oczu krople nawilżające, tzw sztuczne łzy. Ponieważ oczy mogą piec i być czerwone. Na pół minuty zamykamy oczy, żeby krople zadziałały. Gdy oczy już dojdą do siebie, możemy korektorem zamaskować cienie pod oczami. Następnym krokiem jest pomalowanie linii wodnej oka białą lub cielistą kredką. Pomaga to rozjaśnić białka oczu i je rozświetlić.
* Mocny makijaż obciąży nasz wygląd, więc radzę zdecydować się na delikatny. Na powieki nakładamy jasny cień do powiek, z lekkim połyskiem. Będzie on rozpraszał światło i spojrzenie będzie wyglądało na świeże. Do tego oczywiście tusz do rzęs. Jeśli ktoś robi sobie kreski, może je oczywiście zrobić na górnej powiece :)
* Następnym krokiem jest nałożenie na kości policzkowe jasnoróżowego różu - dzięki niemu będziemy wyglądać promiennie i naturalnie. Zapomnijmy o ciężkich, ciemnych różach - chociaż na dziś :)
* Ostatnim krokiem jest nałożenie szminki lub błyszczyka, szminka nie powinna być za ciemna a błyszczyk delikatny, nie z toną brokatu :) róż lub jasna czerwień będzie ok :)
JEDZONKO
Dziś chcę polecić Wam prażone otręby :) Wiem, że ostatnio w okół otrębów wyrosło wiele teorii, że są szkodliwe, że nie powinno się w ogóle ich jeść, ale jednak tyle lat były polecane i ja nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków jedzenia otrębów. Oczywiście w rozsądnych ilościach, dodawane do jogurtów lub mleka. Wkurza mnie trochę tworzenie tych nowych teorii o jedzeniu, wszystko szkodliwe, mleko szkodliwe, chleb szkodliwy, mięso szkodliwe, zboża szkodliwe... Nie dajmy się zwariować, wszystko trzeba jeść :) Otręby prażone są łagodniejsze, delikatniejsze, praży się je bez dodatku tłuszczu.
Otręby zawierają dużą ilość błonnika, witamin i makro- oraz mikroelementów. Przyczyniają się do sprawniejszego funkcjonowania układu pokarmowego. Pomagają w profilaktyce schorzeń przewodu pokarmowego (rak jelita grubego, rak żołądka) oraz przy chronicznych zaparciach.
Te marki Melvit kosztują ok 1,50zł za 100g. Można je dostać nawet w supermarketach.
Otręby możemy jeść także z kefirem lub jogurtem.
Kefiry również polecam, nazywane są "napojem stulatków". Zawarty w nich kwas mlekowy jest antytoksyną, która unieszkodliwia trucizny trafiające do organizmu lub powstające z niestrawionych pokarmów. Kefiry i naturalne jogurty zawierają też dobroczynne bakterie, niszczące często obecne w jelitach chorobotwórcze mikroby. Bakterie kwasu mlekowego pobudzają ponadto odporność organizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)