wtorek, 18 marca 2014

Depilacja twarzy + kosmetyki na podróż samolotem

Dziś napiszę notkę o depilacji twarzy i kosmetykach, które trzeba mieć w podróży i które nie zajmują dużo miejsca - idealne do bagażu podręcznego.

DEPILACJA TWARZY

Wiele z nas zmaga się z niechcianymi włoskami na twarzy, głównie jest to tzw. wąsik. Mniej widoczny lub bardziej (głównie u dziewczyn z ciemną karnacją) może powodować kompleksy, ponieważ z daleka go nie widać, ale z bliska już niestety tak. Całkowicie bezsensu jest golenie go zwykłą maszynką, ponieważ włoski szybko odrosną, a my możemy się zaciąć. Standardowe golenie zostawmy facetom. Wyrywanie pincetą jest ok przy brwiach lub pojedynczych włoskach. Ale do wąsika polecam depilację woskiem lub kremem. Depilacja woskiem aż tak bardzo nie boli, ponieważ włoski na twarzy są delikatniejsze niż na reszcie ciała. Często są ledwo widoczne. Dzięki takiej depilacji włoski odrastają wolniej i są słabsze. 
Depilacja kremem jest wygodna i szybka, efekty nie utrzymują się długo, ale jest całkowicie bezbolesna i raczej nie wywołuje podrażnień, czego nie można powiedzieć o plastrach.

Przykładowy zestaw - plastry i krem

Plastry Joanna Sensual do depilacji twarzy kosztują około 7zł. W opakowaniu mamy 6 podwójnych plastrów i oliwkę łagodzącą podrażnienia o pojemności 10ml. 
Oliwka świetnie zmywa resztki wosku i koi podrażnienia. Plastry trzeba porządnie rozgrzać w dłoniach, wtedy efekt jest lepszy. Używam tych plasterków także do włosków na palcach i nie narzekam, świetnie wyrywają, czasami trzeba robić "poprawki", ale efekt utrzymuje się długo. Skóra jest lekko zaczerwieniona, ale po ok. dwóch godzinach nie ma już śladu. Po tym okresie czasu polecam też wetrzeć w skórę wodę utlenioną, która zminimalizuje ryzyko wystąpienia wyprysków i krostek w miejscu depilacji. Czasem taka sytuacja się zdarza, ponieważ podrażniona skóra prędzej dostaje krostek. Dlatego przed jakimś ważnym wyjściem wolę zrobić depilację ok 3 dni wcześniej ;) 

Inne produkty : Isana - plastry do depilacji twarzy - 20 sztuk - od 7 do 9zł. - Rossmann.

Kremy do depilacji pozwalają pozbyć się włosków szybko i bezboleśnie. Nakładamy go na kilka minut i ścieramy ręcznikiem lub nawilżanymi chusteczkami. Rzadko występują podrażnienia i zaczerwienienie. Włoski odrastają szybciej niż po depilacji woskiem. Po tygodniu już je widać - po depilacji woskiem efekt utrzymuje się około 3 tygodni. 

Ten pokazany na zdjęciu z Avon kosztuje w katalogu 4/2014 11,99zł. Tubka ma 15ml. 
Innym kosmetykiem są kremy Bielenda Vanity - za niską cenę (8-10zł) możemy zakupić kosmetyki do depilacji całego ciała, w tym twarzy.


KOSMETYKI NA PODRÓŻ

Pakując się w podróż samolotem lub innym środkiem transportu, chcemy mieć przy sobie wszystkie najważniejsze kosmetyki, a jednocześnie nie dźwigać za dużo. Najważniejsze jest odpowiednie dobranie kosmetyków i zabranie ich w takiej ilości, żeby nie wozić ich z powrotem. Teraz skupimy się na samolocie i bagażu podręcznym - czyli jak zabrać wszystkie niezbędne rzeczy w małą torbę. 


Najlepszy wynalazek - nawilżane chusteczki :)
Do demakijażu - oszczędzamy miejsce na płatki kosmetyczne i płyn do demakijażu. Jedna chusteczka wystarcza spokojnie na całą twarz i szyję. 
Do higieny intymnej - nie musimy brać żelu lub płynu. 
Odświeżające z płynem antybakteryjnym - świetne do wycierania rąk, odświeżania twarzy. Nie musimy brać wtedy żelu antybakteryjnego do rąk.
Opakowania są płaskie i zajmują mało miejsca. Dzięki temu nie musimy zabierać zbędnych kosmetyków, które musiałybyśmy pakować do torebki z płynami, gdzie możemy zabrać tylko 1000ml. Cena : ok 5zł.


Na takie sytuacje polecam także próbki które dostajemy w gazetach, aptekach. Podkłady, kremy, takie opakowania będą idealne na podróż. Zajmują tyle miejsca ile kartka papieru a możemy z nich korzystać przez kilka dni. 
Przydatny może okazać się sztyft przeciw otarciom i pęcherzom do stóp, gdy będziemy dużo chodzić, buty mogą nas obcierać. Polecam poszukać takiego kosmetyku wśród kosmetyków Compeed lub Scholl. Cena - ok. 15zł. 
Nie warto brać kilku cieni do powiek dlatego polecam wziąć ze sobą paletkę z różnymi odcieniami, które lubimy. Wszystko będzie w jednym miejscu. 
Do tego baza pod cień do powiek - żeby cienie się trzymały na powiekach cały dzień. Cena w Avon : 12,99zł.
I na wszelki wypadek mały preparat punktowy na pryszcze i korektor - gdy coś nas zaskoczy i będziemy chciały szybko pozbyć się niechcianej krosty. Cena w Avon - 10,49zł.


Tu chcę pokazać jak dużo kosmetyków ma maleńkie słoiczki po 15 ml - kremy nawilżające i inne. Warto się za takimi rozejrzeć. Możemy też znaleźć odżywki do włosów i szampony po 50ml. W sam raz na kilka dni.
Część takich kosmetyków możemy dostać w aptece nieodpłatnie jako dodatek do zakupów lub kupując za grosze - jak ten czerwony krem regenerujący do suchej skóry firmy Decubal.
Zamiast pełnowymiarowej wersji ulubionych perfum polecam roletki - mają około 10 ml i można je kupić już od 10zł.
Ciekawy jest również perfumowany zmywacz do paznokci w płatkach. W malutkim opakowaniu mamy 32 płatki. Kupiłam w Biedronce za ok 4zł. 
Oraz mały krem Dove - 30ml - uniwersalny krem który nada się do twarzy, ciała.


Inne małe kosmetyki - krem do rąk i stóp po 15ml, nawilżający krem do twarzy 30ml. Produkty firmy Eucerin możemy dostać w aptekach lub poszukać ich w drogeriach. 
Nawilżający krem do twarzy z filtrem 15ml i żel do mycia twarzy 50ml. Filtry są bardzo ważne, szczególnie jeśli jedziemy na wakacje w ciepłe kraje. 
Mgiełka do ciała 100ml - idealna, żeby się ochłodzić a jednocześnie może służyć jako balsam do ciała. Można nią także odświeżyć ubrania. W katalogu 4/2014 Avon kosztują 7,99zł. Okazja! 


Gdy zapomnimy mydła lub dopiero chcemy kupić kosmetyki na miejscu a jesteśmy w hotelu, nie ma się co martwić, że w pierwszy dzień nie będziemy nic mieć, ponieważ w większości hoteli dostajemy mydło oraz żel, który może służyć jako szampon lub do mycia ciała. Pracowałam w hotelu 3-gwiazdkowym i każdy gość dostawał mydełko i malutki żel - takie jak na zdjęciu po lewo. Dodatkowo mały ręcznik, duży ręcznik, ręcznik do stóp i kubeczki plastikowe do mycia zębów, zestaw krawiecki - igła i nitki, zestaw do czyszczenia butów, worki na brudną bieliznę oraz wodę do picia w butelkach. 
Warto kupić sobie w Rossmannie małe żele pod prysznic - mają 50 ml i starczają spokojnie na kilka dni a nawet tydzień. Kosztują do 5zł i pięknie pachną.



W Rossmannie znajdziemy całą półkę z podróżnymi kosmetykami, które są niedrogie. Warto się tam rozejrzeć. Za 2-3zł możemy dostać specjalne opakowania na płyny o pojemności 100ml - z pompką lub bez. Idealne na szampon lub kosmetyki do opalania. 
Za 1,50zł dostaniemy też małe zakręcane pudełeczka na kremy i inne o pojemności 10ml.
Każdy pojemniczek ma w środku naklejkę na której możemy napisać co jest w środku. 
I kosmetyczka z suwaczkiem - również za ok. 2zł - świetna do przewożenia kosmetyków do makijażu. 
Oraz pasta do zębów o pojemności 22ml. Możemy dokupić także malutkie pojemniczki z nitką do zębów. Warto się rozejrzeć, każdy znajdzie coś dla siebie za przysłowiowe grosze. 

Za 2 tygodnie lecę na Maltę i oczywiście nie biorę wszystkich kosmetyków które tu pokazałam - chciałam po prostu przedstawić jak wiele możliwości mamy wybierając się w podróż i że wcale nie musimy zabierać ogromnej torby pełnej rzeczy, które nie są nam potrzebne i będziemy je wozić w jedną i drugą stronę.

sobota, 1 marca 2014

Imprezowe makijaże, triki

Jako że ostatnio miałam imprezowe dni, to na ten temat napiszę tą notkę :) pokażę różne imprezowe makijaże, które łatwo zrobić a także powiem o trikach makijażowych, dzięki którym będziemy świetnie wyglądać po całej nocy imprezowania, zero oznak kaca i zmęczenia :) a także coś o zdrowym żywieniu.

MAKE-UP

1) niebieski. Wykonałam go 4 odcieniami tego koloru - od granatowego po jasny błękit. Użyłam głównie paletki cieni od Essence. Ale oczywiście to tylko inspiracja, użyć można różnych cieni innych firm :) najciemniejszy cień nałożyłam na zewnętrzny kącik oczu a następnie zbliżając się do wewnętrznego kącika używałam coraz jaśniejszych cieni. Ostatni, jasnobłękitny nałożyłam także na górze, długą linią pod brwiami :) Nie zapominajmy też o pomalowaniu dolnej powieki i rzęs.


Użyłam dwóch odcieni niebieskiego i jasny seledyn + granat z innej paletki



2) Podwójna kreska. To prosty makijaż, w którym robimy dwie równoległe kreski - pierwszą przy linii rzęs - granatową połyskującą kredką/eyelinerem a drugą, czarną, nad tą granatową :) Na dolnej powiece i linii wodnej również używamy czarnej kredki.


3) Złoty. W tym makijażu używamy czarnego eyelinera i dwóch odcieni - jasnego złota, które błyszczy jak złoto :) i ciemniejszego, może być połyskujący brązowy. Ciemniejszy cień idzie na zewnętrzną część powieki. Nie zapominajmy także o dolnej powiece.



Użyłam prawego złotego cienia a z paletki brązu


4) Fioletowy brokatowy. Użyłam fioletowego eyelinera i fioletowego cienia - oba od My Secret.






TRIKI "DZIEŃ PO"
Cera dzień po może być sucha, przemęczona, oczy czerwone i podpuchnięte, ogólnie będziemy wyglądać kiepsko i czuć się kiepsko.
* Na samym początku zachęcam do przemycia twarzy nawilżającym tonikiem i/lub wklepania lekkiego, nawilżającego kremu, ew. kremu BB.
* Ważny jest makijaż oczu - na początku zalecam wpuścić do oczu krople nawilżające, tzw sztuczne łzy. Ponieważ oczy mogą piec i być czerwone. Na pół minuty zamykamy oczy, żeby krople zadziałały. Gdy oczy już dojdą do siebie, możemy korektorem zamaskować cienie pod oczami. Następnym krokiem jest pomalowanie linii wodnej oka białą lub cielistą kredką. Pomaga to rozjaśnić białka oczu i je rozświetlić.
* Mocny makijaż obciąży nasz wygląd, więc radzę zdecydować się na delikatny. Na powieki nakładamy jasny cień do powiek, z lekkim połyskiem. Będzie on rozpraszał światło i spojrzenie będzie wyglądało na świeże. Do tego oczywiście tusz do rzęs. Jeśli ktoś robi sobie kreski, może je oczywiście zrobić na górnej powiece :)
* Następnym krokiem jest nałożenie na kości policzkowe jasnoróżowego różu - dzięki niemu będziemy wyglądać promiennie i naturalnie. Zapomnijmy o ciężkich, ciemnych różach - chociaż na dziś :)
* Ostatnim krokiem jest nałożenie szminki lub błyszczyka, szminka nie powinna być za ciemna a błyszczyk delikatny, nie z toną brokatu :) róż lub jasna czerwień będzie ok :)

JEDZONKO

Dziś chcę polecić Wam prażone otręby :) Wiem, że ostatnio w okół otrębów wyrosło wiele teorii, że są szkodliwe, że nie powinno się w ogóle ich jeść, ale jednak tyle lat były polecane i ja nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków jedzenia otrębów. Oczywiście w rozsądnych ilościach, dodawane do jogurtów lub mleka. Wkurza mnie trochę tworzenie tych nowych teorii o jedzeniu, wszystko szkodliwe, mleko szkodliwe, chleb szkodliwy, mięso szkodliwe, zboża szkodliwe... Nie dajmy się zwariować, wszystko trzeba jeść :) Otręby prażone są łagodniejsze, delikatniejsze, praży się je bez dodatku tłuszczu.

Otręby zawierają dużą ilość błonnika, witamin i makro- oraz mikroelementów. Przyczyniają się do sprawniejszego funkcjonowania układu pokarmowego. Pomagają w profilaktyce schorzeń przewodu pokarmowego (rak jelita grubego, rak żołądka) oraz przy chronicznych zaparciach.

 Te marki Melvit kosztują ok 1,50zł za 100g. Można je dostać nawet w supermarketach.



Otręby możemy jeść także z kefirem lub jogurtem. 
Kefiry również polecam, nazywane są "napojem stulatków". Zawarty w nich kwas mlekowy jest antytoksyną, która unieszkodliwia trucizny trafiające do organizmu lub powstające z niestrawionych pokarmów. Kefiry i naturalne jogurty zawierają też dobroczynne bakterie, niszczące często obecne w jelitach chorobotwórcze mikroby. Bakterie kwasu mlekowego pobudzają ponadto odporność organizmu.